Dbajmy o zdrowie

niedziela, 5 maja 2013

Camu camu


W rywalizacji o miano najbogatszego źródła naturalnej witaminy C acerola, guawa, czarna porzeczka, dzika róża i owoce acai muszą pokornie oddać laury roślinie, która w świecie zachodnim jest wciąż mało znaną ciekawostką ze sklepu z ekologiczną żywnością.

Camu camu – amazońska superjagoda

Myrciaria dubia, nazywana powszechnie camu camu lub cacari, to krzew rosnący dziko na obszarze lasów amazońskich Brazylii i Peru.  Produkuje czerwonawe owoce rozmiarami zbliżone do niewielkiej cytryny, ale jeśli chodzi o walory odżywcze, zostawia cytrynę i pozostałe cytrusy daleko w tyle.

Camu camu odznacza się taką zawartością witaminy C, że jej owoce są zbyt kwaśne, by spożywać je na surowo. W Ameryce Południowej wykorzystuje się je do przygotowywania deserów i słodkich napojów, a także w celach leczniczych, zwłaszcza do zwalczania infekcji wirusowych i bakteryjnych, oraz do pielęgnacji skóry.

Rynek zachodni dopiero zaczyna wykorzystywać potencjał owoców camu camu, obecnie dostępnych pod postacią kapsułek lub proszku, który można dodawać do potraw lub pić zmieszany z wodą. Produkt niestety nie należy do tanich, a przy niskich kosztach pozyskiwania ekstraktów z innych naturalnych źródeł witaminy C, szanse na jego rozpowszechnienie są raczej niewielkie.


Cytryna odpada w przedbiegach
Świeże jagody camu camu zawierają minimum 2500 mg naturalnej witaminy C w 100g, co stanowi około 2-3 proc. ich świeżej masy. Dla porównania, zawartość tej witaminy w aceroli to około 2000 mg na 100g owoców, a w 100g cytryny, „kwaśniej" witaminy jest nie więcej niż  80 mg.

Na witaminie C jednak się nie kończy. Owoce camu camu to doskonałe źródło bioflawonoidów, które w badaniach in vitro i in vivo wykazują silne właściwości antyoksydacyjne, przeciwzapalne, uszczelniające i moczopędne, co przekłada się na ochronę przed licznymi chorobami i wiele korzyści dla urody.
Antyoksydacyjny potencjał rośliny  camu camu potęguje obecność kwasu elagowego, który typowo występuje w owocach jagodowych i ma niebagatelne znaczenie w profilaktyce antynowotworowej.

Samo zdrowie
Truizmem byłoby stwierdzenie, że witamina C ma ogromny wpływ na kondycję organizmu. O tym, że wzmacnia układ odpornościowy, wpływa dobroczynnie na układ pokarmowy, warunkuje syntezę kolagenu i bierze udział w kluczowych przemianach metabolicznych wie każdy, kto choć trochę interesuje się własnym zdrowiem.

Warto natomiast zwrócić uwagę na fakt, że połączenie witaminy C, flawonoidów i kwasu elagowego w takich ilościach czyni z camu camu bombę antyoksydacyjną, a z tym wiąże się już nie tylko ochrona przed infekcjami i redukcja zmarszczek.

Związki z grupy flawonoidów przede wszystkim chronią przed chorobami układu sercowo-naczyniowego, reumatoidalnym zapaleniem stawów i nieswoistymi zapaleniami jelit, wykazują zdolność zapobiegania procesom nowotworowym,  łagodzą dolegliwości alergiczne i wspomagają oczyszczanie organizmu z toksycznych metali ciężkich. Kwas elagowy, podobnie jak bioflawonoidy, wykazuje zdolność unieczynniania związków rakotwórczych oraz przyczyniają się do naturalnej śmierci komórek nowotworowych. Znany jest także z właściwości antycukrzycowych.

Badania przeprowadzone w 2008 roku wykazały, że ekstrakt z owoców camu camu znacząco redukuje stres oksydacyjny, który jest jednym z czynników w rozwoju nowotworów, miażdżycy, choroby niedokrwiennej serca, nadciśnienia, udarów, zakrzepicy, cukrzycy i chorób neurodegeneracyjnych (np. choroby Alzheimera).

Biorąc pod uwagę niski indeks glikemiczny, dużą zawartość błonnika i niską kaloryczność, owoce camu camu, podobnie jak popularne owoce jagodowe, mogą być spożywane przez diabetyków i osoby odchudzające się, a ze względu na potencjał antyoksydacyjny są cennym uzupełnieniem diety sportowców.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz