Bomba witaminowa
Zjedzenie niewielkiej główki kalarepy pokryje nasze całodzienne zapotrzebowanie na witaminę C – bardzo ważnego uczestnika procesów, które chronią organizm przed atakami wirusów. Witamina C strzeże go również przed działaniem wolnych rodników i innych toksyn, aktywizując system immunologiczny.
W warzywie znajduje się także dużo betakarotenu (chroni wzrok oraz wspomaga rozwój tkanek) oraz bioflawonidów – przeciwutleniaczy zabezpieczających przed nowotworami. Kalarepa to bogate źródło błonnika, zwiększającego wydalanie kwasów żółciowych i cholesterolu oraz zmniejszającego ryzyko wystąpienia miażdżycy czy choroby niedokrwiennej serca. Błonnik zapewnia również uczucie sytości oraz ułatwia pracę jelit.
Zarówno w bulwach, jak i liściach kryje się dużo mikroelementów. 100 g kalarepy zawiera 200 mg potasu, który odpowiada za utrzymanie równowagi płynów w organizmie, przemianę materii i prawidłowe działanie mięśni. W warzywie nie brakuje jodu, fosforu, miedzi, manganu, wapnia czy sodu.
Liście dostarczają bardzo dużo żelaza.
Bez wyrzutów sumienia kalarepą powinny zajadać się osoby dbające o linię. Warzywo jest bowiem niskokaloryczne – w 100 g znajduje się tylko 27 kcal. Poza tym przysmak nie wykazuje efektów uczulających, dlatego można go podawać dzieciom od szóstego miesiąca życia. Kalarepa wskazana jest także w diecie cukrzyków, ponieważ należy do produktów bardzo wolno podnoszących poziom cukru we krwi.
Kalarepą w raka
Warzywo wspomaga funkcjonowanie organizmu, a także jego zmagania z różnymi schorzeniami. Kalarepę zaleca się osobom chorym na miażdżycę, zwłaszcza gdy towarzyszy jej nadciśnienie. Obniża nie tylko ciśnienie krwi, ale również poziom „złego” cholesterolu zatykającego tętnice.
Dzięki właściwościom moczopędnym warzywo wspiera pracę nerek i oczyszcza organizm z toksyn. Przyspiesza również wydzielanie żółci, dlatego powinno znaleźć się w jadłospisie pacjentów, u których zdiagnozowano kamicę żółciową. Reguluje także pracę układu pokarmowego, poprawia trawienie i zwalcza zaparcia.
Naukowcy odkryli też antynowotworowe działanie kalarepy. Dzięki wysokiej zawartości przeciwutleniaczy i innych silnych substancji, warzywo korzystnie wpływa na leczenie raka sutka i zapobiega rakowi jelita grubego.
Kto powinien unikać spożywania kalarepy? Ze względu na obecność szczawianów, warzywa muszą się wystrzegać osoby z kamicą nerkową. Smakołyk wykazuje również działanie podrażniające, dlatego należy z niego zrezygnować w przypadku chorób wrzodowych i schorzeń przewodu pokarmowego, np. zapalenia błony śluzowej żołądka.
Jedzmy na surowo
O tej porze roku kalarepa jest zdecydowanie najsmaczniejsza. Należy kupować warzywa, która mają świeżo wyglądające i intensywnie zielone liście bez śladów żółknięcia oraz jędrne główki o gładkiej, jednorodnej i pozbawionej miękkich miejsc skórce. Kalarepę warto „zważyć” w dłoni – powinna być cięższa niż wskazuje to jej wielkość.
Najdelikatniejszy smak mają niewielkie egzemplarze, o średnicy do 8 centymetrów. Większe bywają twarde i włókniste. W zależności od odmiany kalarepa może mieć kolor od białego do fioletowego. Jednak jej miąższ jest zawsze biały i ma taki sam smak. W lodówce warzywo możemy przechowywać do 5 dni.
Zdecydowanie najwięcej wartości odżywczych i zdrowotnych ma kalarepa spożywana na surowo, szczególnie jeśli jest młoda. Starsze i twardsze, świetnie sprawdzają się na ciepło – można je faszerować, zapiekać i dusić. Nadają się do zup, surówek czy zapiekanek.
Jeśli gotujemy kalarepę, róbmy to razem z liśćmi, które skrywają bogactwo żelaza. Po przekrojeniu miąższ szybko ciemnieje, więc jeśli kawałek warzywa zostawiamy na później, należy włożyć go do miski z wodą i odrobiną soku z cytryny.
Zjedzenie niewielkiej główki kalarepy pokryje nasze całodzienne zapotrzebowanie na witaminę C – bardzo ważnego uczestnika procesów, które chronią organizm przed atakami wirusów. Witamina C strzeże go również przed działaniem wolnych rodników i innych toksyn, aktywizując system immunologiczny.
W warzywie znajduje się także dużo betakarotenu (chroni wzrok oraz wspomaga rozwój tkanek) oraz bioflawonidów – przeciwutleniaczy zabezpieczających przed nowotworami. Kalarepa to bogate źródło błonnika, zwiększającego wydalanie kwasów żółciowych i cholesterolu oraz zmniejszającego ryzyko wystąpienia miażdżycy czy choroby niedokrwiennej serca. Błonnik zapewnia również uczucie sytości oraz ułatwia pracę jelit.
Zarówno w bulwach, jak i liściach kryje się dużo mikroelementów. 100 g kalarepy zawiera 200 mg potasu, który odpowiada za utrzymanie równowagi płynów w organizmie, przemianę materii i prawidłowe działanie mięśni. W warzywie nie brakuje jodu, fosforu, miedzi, manganu, wapnia czy sodu.
Liście dostarczają bardzo dużo żelaza.
Bez wyrzutów sumienia kalarepą powinny zajadać się osoby dbające o linię. Warzywo jest bowiem niskokaloryczne – w 100 g znajduje się tylko 27 kcal. Poza tym przysmak nie wykazuje efektów uczulających, dlatego można go podawać dzieciom od szóstego miesiąca życia. Kalarepa wskazana jest także w diecie cukrzyków, ponieważ należy do produktów bardzo wolno podnoszących poziom cukru we krwi.
Kalarepą w raka
Warzywo wspomaga funkcjonowanie organizmu, a także jego zmagania z różnymi schorzeniami. Kalarepę zaleca się osobom chorym na miażdżycę, zwłaszcza gdy towarzyszy jej nadciśnienie. Obniża nie tylko ciśnienie krwi, ale również poziom „złego” cholesterolu zatykającego tętnice.
Dzięki właściwościom moczopędnym warzywo wspiera pracę nerek i oczyszcza organizm z toksyn. Przyspiesza również wydzielanie żółci, dlatego powinno znaleźć się w jadłospisie pacjentów, u których zdiagnozowano kamicę żółciową. Reguluje także pracę układu pokarmowego, poprawia trawienie i zwalcza zaparcia.
Naukowcy odkryli też antynowotworowe działanie kalarepy. Dzięki wysokiej zawartości przeciwutleniaczy i innych silnych substancji, warzywo korzystnie wpływa na leczenie raka sutka i zapobiega rakowi jelita grubego.
Kto powinien unikać spożywania kalarepy? Ze względu na obecność szczawianów, warzywa muszą się wystrzegać osoby z kamicą nerkową. Smakołyk wykazuje również działanie podrażniające, dlatego należy z niego zrezygnować w przypadku chorób wrzodowych i schorzeń przewodu pokarmowego, np. zapalenia błony śluzowej żołądka.
Jedzmy na surowo
O tej porze roku kalarepa jest zdecydowanie najsmaczniejsza. Należy kupować warzywa, która mają świeżo wyglądające i intensywnie zielone liście bez śladów żółknięcia oraz jędrne główki o gładkiej, jednorodnej i pozbawionej miękkich miejsc skórce. Kalarepę warto „zważyć” w dłoni – powinna być cięższa niż wskazuje to jej wielkość.
Najdelikatniejszy smak mają niewielkie egzemplarze, o średnicy do 8 centymetrów. Większe bywają twarde i włókniste. W zależności od odmiany kalarepa może mieć kolor od białego do fioletowego. Jednak jej miąższ jest zawsze biały i ma taki sam smak. W lodówce warzywo możemy przechowywać do 5 dni.
Zdecydowanie najwięcej wartości odżywczych i zdrowotnych ma kalarepa spożywana na surowo, szczególnie jeśli jest młoda. Starsze i twardsze, świetnie sprawdzają się na ciepło – można je faszerować, zapiekać i dusić. Nadają się do zup, surówek czy zapiekanek.
Jeśli gotujemy kalarepę, róbmy to razem z liśćmi, które skrywają bogactwo żelaza. Po przekrojeniu miąższ szybko ciemnieje, więc jeśli kawałek warzywa zostawiamy na później, należy włożyć go do miski z wodą i odrobiną soku z cytryny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz