Dbajmy o zdrowie

piątek, 7 września 2018

Koenzym Q10 eliksirem młodości

W wyniku naturalnego procesu starzenia poziom koenzymu Q10 spada, by koło czterdziestki osiągnąć ok. 80 proc. Oczywiście sami też na to „pracujemy” – stosując restrykcyjne diety, jedząc zbyt dużo wysoko przetworzonej żywności, nadużywając alkoholu, papierosów czy leków.

Jest bardzo ważnym przeciwutleniaczem, który walczy z wolnymi rodnikami. Jego obecność pozwala zatem chronić komórki przed uszkodzeniem i, co ciekawe, wpływa dodatkowo na wzrost aktywności witaminy E, czyli kolejnego przeciwstarzeniowego związku.

Rola koenzymu Q 10 jest istotna zarówno w profilaktyce jak i wspomaganiu leczenia chorób układu krążenia: niewydolności krążenia, choroby niedokrwiennej serca, nadciśnienia i zaburzeń rytmu serca.
Spadek stężenia koenzymu Q 10 objawia się często przewlekłym zmęczeniem, osłabieniem, przyspieszeniem procesów starzenia - nie tylko tymi widocznymi gołym okiem w postaci zmarszek - oraz zaburzeniami w funkcjonowaniu układu immunologicznego. Gdy jego ilość spadnie o 25 proc., może pojawić się arytmia czy nadciśnienie.

Starajmy się naturalnie uzupełniać niedobory tego składnika. Włączmy do diety tłuste ryby (makrela, łosoś, sardynki, śledzie) i nie zapominajmy o podrobach – nerkach czy wątróbce. Niestety koenzym Q10 jest wrażliwy na wysokie temperatury i jego zawartość spada podczas gotowania czy pieczenia. Dlatego sięgajmy także po produkty, które nie wymagają obróbki cieplnej – oleje roślinne (np. rzepakowy), otręby, ziarna zbóż czy brokuły i szpinak.

Sałatka ze szpinakiem z dodatkiem oliwy na pewno będzie trafnym wyborem, ponieważ do przyswojenia koenzymu Q10 niezbędny jest tłuszcz. Warto wiedzieć, że do wytwarzania tego związku organizm potrzebuje także witamin z grupy B (zwłaszcza B12 i B9 – kwasu foliowego).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz